W dniu 2 kwietnia br. Straż Miejska z Ząbek podczas patrolu w godzinach wieczornych przy ulicy Reymonta zauważyła idącą po jezdni w kierunku ulicy Andersena małą dziewczynkę, która płakała i rozglądała się wokół jakby czegoś lub kogoś szukała. Spostrzegawczy strażnicy zatrzymali się, podeszli do dziecka i zaczęli rozmawiać. Mundurowi od początku podejrzewali, że dziewczynka po prostu się zgubiła. Poprzez rozmowę próbowali ustalić gdzie mieszka i do jakiej szkoły uczęszcza. Dziecko podało swoje imię i nazwisko i że ma 8 lat. Od dwóch tygodni mieszka w Ząbkach zatem nie potrafiło wskazać adresu.
Jedyną informację, jaką strażnicy uzyskali od ośmioletniej dziewczynki było to, że w budynku gdzie mieszka jest winda. Funkcjonariusze kierując się doświadczeniem natychmiast udali się w okolice osiedli przy ulicy Powstańców. W pewnej chwili dziewczynka siedząca w radiowozie Straży Miejskiej z radością wskazała jedną z klatek schodowych, z której właśnie wychodziła jej zdenerwowana mama. Strażnicy miejscy oddali córkę matce i polecili jej na przyszłość lepsze sprawowanie opieki nad dzieckiem.
Apelujemy do rodziców o rozwagę i zwracanie baczniejszej uwagi na swoje pociechy.
Joanna Wysocka
